I jak minął Wam pierwszy dzień świąt ? Mnie całkiem rodzinnie. Brutalnie obudzona musiałam zejść na śniadanie, na 9:00 o,0 Jeny jak mi było ciężko wstać. Tym bardziej że szłam spać koło 12 bo oglądałam na prawdę świetny film. Na końcu aż mi się ryczeć chciało, ale ja jestem silna i Się
powstrzymałam. Nie wiem czy jestem tak do końca silna, ale tak sobie przynajmniej powtarzam. Śniadanko oczywiście że pycha xD Potem na obiad pojechałam do dziadków, gdzie jak u dziadków się wynudziłam ( dobrze że miałam telefon i słuchawki przy sobie bo tak to nie wiem co bym tam robiła) i najadłam. Właśnie jedzenie...coś czuje że pujdzie mi w boczki ; / Ale to chyba każdemu w święta. :D Po obiedzie długo nie trwało to babcia zaczęła rozstawiać słodkości no a potem kolacja i nareszcie w domu. Jutro dzień również zapowiada się poza domem. Znowu się wynudzę no ale co zrobić. lubię jakieś rodzinne spotkania ale teraz po dzisiejszym dniu to mam już dość. A tu jeszcze jutro...Ale jakoś to będzie. Wkońcu święta wielkanocne są raz w roku, czego się nie robi dla rodziny. Dzisiaj u mnie spadł śnieg..ZNOWU...*,* Zima wiosną...zajebiście. Po prostu chodźmy ulepić zająca. ; / Mam już dość tej pogody. Ja chce wkońcu trampki założyć ! Nieźle wyglądam w nich xD
pozdrawiam
Vivi ;****