poniedziałek, 26 listopada 2012

Dzień jak co dzień.....

Siema!!


Jak obiecałam wczoraj, dzisiaj będzie długa notka. A więc dzisiejszy dzień był całkiem spoko w ogóle moim zdaniem w poniedziałek mamy luźne lekcje. Najpierw historia,musiałam czytać długi tekst źródłowy mnie ogólnie nie chciało się czytać więc przeczytałam tak szybko, że nie jestem pewna czy ktoś zrozumiał( ja już tak mam że szybko gadam, czytam...itp.) Po historii, biologia pisaliśmy sprawdzian.Muszę przyznać że kiepsko się wczoraj nauczyłam może będzie 3 ale wątpię..;/ Potem matma, jakoś przeżyłam nie musiałam iść do tablicy uff..;p Na religii wyjątkowo dość nudno było, zresztą tak samo jak na  polaku bo nie było pani i mieliśmy zastępstwo. No i na końcu dwie godziny techniki, które wytrwałam do końca. Na technice przyszła do nas dyrka z pytaniem kto był  w toalecie na przerwie i palił papierosy. I taka laska z 2 powiedziała ze widziała takie dwie z 1. Ja je znam i nie potrafię sobie wyobrazić ich palących w toalecie;D No ale dyrektorka powiedziała że jak nikt się nie przyzna to one za to odpowiedzą..Masakra mimo, że człowiek niczego nie zrobi to i tak cie oskarżają. Ale na przerwie poszły do niej i jej wytłumaczyły to wszystko.  No a propo u nas ostatnio to była afera z winem, rysowaniu ehem..., i  jeszcze z fajkami no nieźle się zaczyna co  dalej?;p  No to teraz macie tu piosenek pare...które mi się podobają zachęcam do przesłuchania;

Jakoś polubiłam tą piosenkę;p


To chyba zna już każdy;D Ale trzeba
przyznać ze film był zaczepisty;)



Saturday night...;D


Jedyna piosenka, którą lubię Green Day;)


W ogóle jak wróciłam ze szkoły jakoś mnie głowa boli, zimno mi ...i jeszcze gardło które pobolewa mnie już od wczoraj;/ Obym się znowu nie rozchorowała bo raz już nie chodziłam do szkoły 3 tygodnie cały październik prawie że mnie nie było....    Piłam już herbatę gorącom ale nic mi nie pomogła...Chyba zrobię lekcje z matmy i się położę....  Jutro jeszcze 2 wf...masakra obyśmy na drążku nic nie robili. Bo jak raz robiliśmy to się puściłam i spadłam...uderzyłam piętami w podłogę na szczęście tyłkiem o materac ale i tak bolało do wieczora mnie pięty bolały, nie chcę powtórki z rozrywki. Ok ja spadam mam Nadzieję że udało mi się nadrobić wczorajszą note dzisiejszym wpisem;p
Do jutra
pozdrawiam
Vivi;*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz