Dzisiejszy dzień był nie do wytrzymania. Nie dość że nie mogłam się dzisiaj podnieść z łóżka to mnie
brzuch bolał od 4 lekcji do końca. Ale nauczycielom nie zgłaszałam. Wytrzymałam. Oprócz tego dowiedziałam się że na semestr z matmy wychodzi mi 2; / Nie wiem po co ja się łudziłam na 3?! Po co?! Już się boję testu na koniec 3 klasy. W ogóle szkoła mnie już dobija. Nie mam siły. Od jakiegoś czasu mam taką małą deprechę i humorki. Nic mi się nie chce, najpierw śmieję się potem zbiera mi się na płacz, życie jest do d***, najchętniej bym wszystko olała i oderwała się od rzeczywistości. Teraz tylko byle do ferii, to tylko nie całe dwa tygodnie. Łatwo się mówi ale gorzej w praktyce. Po prostu wysiadam. Ryczeć mi się chce. Myślcie sobie o mnie co chcecie. Ja jestem szczera i chcę wam powiedzieć jak się czuję, bo już sama sobie nie radze. Dobrze że w takich chwilach ma się przyjaciół;**. To będzie tyle na dzisiaj bo muszę wrócić do książek. Jeszcze muszę się nauczyć na Rosyjski, Chemie, Fizykę,Angielski, zrobić zadanie domowe z Matmy.... i nie wiem może coś jeszcze mi się przypomni. A więc mówiąc w skrócie mam wyjebane na szkołę!
PS. Chciałam dodać dzisiaj swoje zdjęcia ale nie mogę znaleźć kabla od aparatu..;/ Jutro postaram się coś z tym zrobić. Dzisiaj niestety tylko zdjęcie z sieci.
pozdrowionka
Vivi;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz