piątek, 7 grudnia 2012

Nareszcie piątek!

Hej!;)


Dzisiejszy dzień przyznam że minął całkiem nieźle. W szkole nie najgorsze lekcje, czas dość szybko zleciał. Dostałam 3 za sprawdzian z polaka ale poprawiam bo wiem ze stać mnie na więcej i tylko 5 punktów brakowało mi do 4;p Na dwóch przerwach myślałam że nie wytrzymam jakiś debil się do mnie dopierdolił i nie wiem co mam z tym zrobić. Normalnie ręce to mi na wszystkie strony chodzą. Mam taka chęć mu wyjebać z pięści ale się powstrzymuję bo mogę wpis dostać naganę itp. Ale przyznajcie że byłaby niezła akcja  " dziewczyna go pobiła"   he he. No na prawdę nie wiem jedni mi mówią żeby mu przywalić ale jedni mi ręce trzymają no więc jestem między młotem a kowadłem. Stwierdziłam jednakże jak jeszcze raz się doczepi to mogę go nawet po holu gonić ale i tak dostatnie.;)
Po szkole z autobusu prosto do Zuzki i Guni (siostry tak na marginesie;p) Jechałyśmy razem na roraty do kościoła a w niedziele zmierzamy na Cavaliade. Jestem przekonana że będzie zajebiście. No wiecie to takie zawody końskie, takie popularne w Europie finały CSI*** no ja sama nie wiem dokładnie na co;/ ale i tak będzie świetnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz